Strony

środa, 11 lipca 2012

Szaro to wygląda

Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazku. Osobiście jakoś nie przeszkadza mi Zoe owinięta ciepłym swetrem w te koszmarne upały, ale chyba powoli wracam do szycia dla plastików. Niestety nadal mam zbyt wiele spraw na głowie i lalki są na samiutkim końcu listy, no ale....


Uwielbiam szarości i nic nie poradzę :)
Zaczynam z reguły tak...
A tu ostatnie szlify i zaraz tunika będzie gotowa

PS. z lamówką chyba przeszłam samą siebie, bądź zdaniem niektórych nudziło mi się/lub jestem szurnięta. Ale tak naprawdę, brakowało mi szycia i nieomal zapomniałam jaką mam z tego frajdę! 

PS2. Jak to u mnie bywa, tunika jest wytworem handmade, bo ja zwyczajnie nie umiem szyć na maszynie (oprócz szycia zasłon nie bardzo się z maszyną- weteranką - lubimy ;).

Uściski i do zobaczenia wkrótce.

6 komentarzy:

  1. Ślicznie szarości - też uwielbiam ten kolor :)

    Dla lalek w większości szyję ręcznie. To mnie odpręża i daje poczucie że ubranka są takie... dopieszczone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju wreszcie napisałaś ^3^! Tęskno mi za twoimi wpisami :). A sukienka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super,że wróciłaś, tunika jest cudna, czekam na kolejne Twoje wpisy :) na bank będę często tu wpadać :) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. no w końcu się doczekałam! bluzeczka cudna, też kocham kolor szary. ale niestety ze względu na to, że mam dość mocno podkrążone oczy i bladą skórę, to wyglądam w nim dość... posępnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka naprawdę super! Podziwiam Twoją cierpliwość do ręcznego szycia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna tunika :)
    Bardzo tęsknię za wpisami i mam nadzieję, że kiedyś(czyt.w jak najkrótszym czasie) jeszcze napiszesz ;)

    OdpowiedzUsuń